Lech Shandy
Lech Shandy – ostatnimi czasy na półkach sklepowych zaczęła pojawiać się nowość od Kompanii Piwowarskiej, a mianowicie Lech Shandy. Uslyszałem od kilku osób dosyć pochlebne opinie na jego temat, więc gdy ujrzałem go w sklepie postanowiłem, że sam go ocenię. Po przybyciu do domu najpierw obejrzałem sobie etykietkę. Producent zachwala ten napój różnymi sloganami tj. "Oryginalna lemoniada. Optymalne proporcje", czy "Lech orzeźwiony lemoniadą". Narobiło mi to jeszcze większej ochoty na spróbowanie, otworzyłem butelkę, pierwszy łyk i......................wielki zawód. Miałem pić "Mix piwa i lemoniady", problem w tym że ani to piwo, ani lemoniada. Smak nijaki, nie doszukałem się w nim ani goryczki piwa, ani wyrazistego, cytrynowego smaku lemoniady - muszę przyznać że już lepiej smakuje woda z kranu z kwaskiem cytrynowym. Z czystym sercem nie polecam. O wiele lepszym wyborem będzie już wcześniej opisywany Zlatopramen Radler - niestety problem tkwi w tym, że oprócz jakości wyższa jest też cena :)
Rodzaj piwa: smakowe
Zawartość alkoholu: 2,6%
Zawartość ekstraktu: ?
Ocena: 1
0 komentarze:
Prześlij komentarz